![](https://czytamaja.pl/wp-content/uploads/2019/04/IMG_3755.jpg)
Ile razy widzieliście znak banku PKO, fabryki Uroda, Biblioteki Narodowej czy też Instytutu Matki i Dziecka? Nie oszukujmy się, obcujemy z nimi praktycznie cały czas. A zastanawialiście się kiedykolwiek, kto jest ich twórcą? Z wielkim wstydem przyznaję się, że raczej rzadko zadawałam sobie to pytanie. Gdybym robiła to regularnie pewnie spostrzegłabym, że odpowiedź bardzo często brzmiałaby tak samo. Bo za wieloma wspaniałymi, wieloznacznymi i ponadczasowymi znakami graficznymi oraz logotypami stoi jedna osoba – Karol Śliwka.
![](https://czytamaja.pl/wp-content/uploads/2019/04/IMG_3747.jpg)
Karol Śliwka urodził się 16 października 1932 roku w Harbutowicach – niewielkiej wsi województwa śląskiego. Pochodził z rodziny robotniczej i (jak było to powszechne w tamtych czasach) zupełnie nieprzywiązującej wagi do nauki. Młody Karol przyszedł na świat jako drugi z rodzeństwa, później w domu pojawiła się jeszcze jedna dwójka. Od najmłodszych lat interesował się sztuką. Wbrew woli rodziców, postanowił rozwijać swoją pasję. Ponieważ rodzice nie mieli zbyt grubych portfeli, niezbędne mu kartki i tekturki bardzo często pochodziły z koszów na śmieci. Sprzedając swoje prace zdobywał pieniądze na nowe pędzle, czy też farby. Nie podobało się to ojcu. Tata chciał, aby jego syn niegdyś przejął gospodarstwo i podtrzymał rodzinną tradycję. Jednak Karol od zawsze był uparty i podążał wyznaczonymi przez siebie ścieżkami.
![](https://czytamaja.pl/wp-content/uploads/2019/04/IMG_3741.jpg)
Interesował się codziennością, ale także czołgami oraz bronią, której było pełno w tamtejszej prasie. W wieku trzynastu lat stracił jedno oko przy rozbrajaniu miny, lecz nie przeszkodziło to jego doskonałej pamięci wzrokowej. Podczas spaceru potrafił zobaczyć jakiś fascynujący widok, zapamiętać go, a w domu idealnie odwzorować na płótnie. Śliwka bardzo szybko polubił malarstwo. Sam robił ramki i naciągał na nie materiały. Zapisywał się także na wieczorne kółka malarskie, na przykład w Bielsku. Problemem był transport. Karol znalazł rozwiązanie, nie do końca legalne i bezpieczne. I niezbyt przyjemnie pachnące. Ale tego zdradzać nie będę.
![](https://czytamaja.pl/wp-content/uploads/2019/04/IMG_3757.jpg)
Jak już wspomniałam, brak jednego oka nie przysparzał Karolowi Śliwce wielu kłopotów. Nadeszły one dopiero na studiach. Wydział Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie nie chciał go przyjąć, ponieważ według nich zdrowie świeżo upieczonego studenta nie było wystarczająco dobre. W końcu Karol został przyjęty, co było skutkiem jego przemówień, zapewnień i próśb. No i przede wszystkim zdolności, ale to chyba jasne. Pierwszym i niezapomnianym sukcesem Śliwki była wygrana w konkursie na projekt graficzny opakowania na papierosy w 1957 roku. „Syrena” zajęła pierwsze miejsce! I uwaga – jego „Morskie” oraz „Giewont” także zdobyły wyróżnienia! Po tym sukcesie regularnie brał udział w licznych konkursach na projektowanie znaków graficznych, logotypów oraz plakatów. Niejednokrotnie zdarzały się przypadki, że trzykrotnie stawał na podium.
![](https://czytamaja.pl/wp-content/uploads/2019/04/IMG_3743.jpg)
Wiadomość o niesamowitej estetyce i pomysłowości grafika bardzo szybko rozprzestrzeniła się w branży ilustratorskiej. Zlecenia przychodziły w dziesiątkach i setkach. Wśród nich pojawiło się także zamówienie na zaprojektowanie logo dla PKO. Pierwsza wersja znacznie różniła się od tej, z którą spotykamy się do dzisiaj, ponieważ pewna sprzątaczka tegoż właśnie banku stwierdziła, że pierwotna grafika jest do niczego. Jednak Śliwka wykorzystał ją w plakacie „Październik – miesiącem oszczędności”, który zwyciężył na Biennale Plakatu Polskiego w Katowicach. Po tym prestiżowym Złotym Medalu PKO zaakceptowało „skarbonkę” znaną chyba każdej Polce i każdemu Polakowi.
![](https://czytamaja.pl/wp-content/uploads/2019/04/IMG_3749.jpg)
Osoby, których wiek zapisywany jest już w nieco większych liczbach niż mój pewnie kojarzą Karola Śliwkę ze słynną wodą kolońską Wars. Nic dziwnego, to właśnie ten pan stworzył jej logotyp. Wars zdobił niegdyś liczne łazienkowe półki i bardzo możliwe, że teraz także to robi. No dobrze, woda kolońska najczęściej pojawia się w łazience, natomiast buty – oczywiście na nogach (i w szafach!). Śliwka ma na swoim koncie wiele narysowanych butów. Oczywiście narysowanych w charakterystyczny dla niego sposób. Za te projekty także zdobywał liczne nagrody, czyli nic nowego.
![](https://czytamaja.pl/wp-content/uploads/2019/04/IMG_3750.jpg)
Nie wiem, który raz przeglądam książkę poświęconą temu artyście. Za każdym razem zatrzymuję się na którejś ze stron i wciąż podziwiam inteligencję i pomysłowość Śliwki. Kiedy zobaczycie znak „Urody” (fabryki kosmetyków oraz mydła), być może pomyślicie o pięknym kwiatku i jego rozłożystych liściach. A może na myśl przyjdzie Wam kobieta otoczona wielkim kołnierzem z lisa. Pan Karol wybierał opcję numer dwa. To znów fantastyczny przykład tego, że dziś „rozmawiamy” o prawdziwym mistrzu i pionierze wieloznaczności w swoich grafikach.
![](https://czytamaja.pl/wp-content/uploads/2019/04/IMG_3751.jpg)
Karol Śliwka zaprojektował łącznie ponad 400 znaków i logotypów, które wciąż funkcjonują w przestrzeni publicznej. Cały czas zachwycają ona kolejne pokolenia, czego jestem doskonałym przykładem, co świadczy o ich ponadczasowości. Książka pod tytułem „Karol Śliwka” przybliża nam postać tytułowego artysty i odkrywa jego zawodowe tajemnice. Pojawiają się tutaj cztery opowieści, których autorami są Agnieszka Drączkowska, Paweł Śliwka (brat), Patryk Hardziej oraz Marcin Wicha. A przy okazji możemy przeczytać także kilka słów od Seana Wolcotta oaz Jensa Mullera. Każda historia ma swój odrębny klimat. Każda jest skonsultowana z samym panem Śliwką, który jeszcze był wśród nas w czasie powstawania tej pozycji. I choć wszystkie poświęcone są właśnie jemu, każda dotyczy innych wątków.
![](https://czytamaja.pl/wp-content/uploads/2019/04/IMG_3759.jpg)
Pozycja jest cudowne zaprojektowana. Pojawia się tutaj mnóstwo projektów oraz zdjęć. Trzeba przyznać, że mimo wielu trudnościom napotkanym na swojej drodze, Karol Śliwka pozostał człowiekim silnym i dążącym do celu. A jego cele były najlepsze z najlepszych. Chciałabym także polecić Waszej uwadze niedługi film. Jest to opowieść Śliwki o swojej ścieżce do sukcesu. Klik, klik!
![](https://czytamaja.pl/wp-content/uploads/2019/04/IMG_3752.jpg)
Nie możemy zapomnieć o takiej postaci. Koniecznie odświeżcie ją w swojej pamięci!