dzieci

Klementyna lubi kolor czerwony – czyli o bardzo burzliwych poszukiwaniach

Udostępnij:

Marek, Asia i Pulpet, który tak naprawdę na imię miał Darek, postanowili iść nad staw, do Żabiego Króla. Byli już niedaleko wodnego zbiornika, a tu nagle Marek usłyszał płacz za fioletowym krzakiem! Był to płacz Jarzynki, malutkiej dziewczynki. Jarzynka płakała, bo zgubiła Klementynę! Ale kim jest ta Klementyna?

Jedyne, co dzieci wiedziały o Klementynie to to, że nosi na głowie czerwoną chustę. Podejrzewali, że „Klementyna lubi kolor czerwony”! Marek, Asia i Pulpet planowali, aby nocą iść do lasu i poszukać Klementyny! Ale czyje nogi zastąpią ich nogi przed sprawdzaniem czystości w łóżkach u pani Śmietanowej, pani u której mieszkali przez wakacje? Nogi Asi zastąpią nogi Jarzynki, a Marka i Pulpeta nogi Bolka i Olka! Ależ to był sprytny plan!

Niestety, Bolek i Olek nie zostali w domu, by pilnować Jarzynki. Wymknęli się oknem, żeby również szukać Klementyny! Ale i Marek, Asia oraz Pulpet, i Bolek i Olek nie wiedzieli, że ktoś jeszcze poszukuje zaginionej Klementyny! I z pewnością nie byli świadomi tego, że ten ktoś ma psa przy sobie! Cała grupka dzieciaków nic o sobie nie wiedząc (oczywiście pomijając Bolka i Olka, bo oni wiedzieli prawie wszystko o bandzie Marka) szukali Klementyny, nie znając nawet jej wyglądu!

Kim naprawdę jest ta Klementyna? Kiedy i jak dzieci dowiedziały się, że nie poszukują Klementyny sami? Czy pies 'tego kogoś’ był niebezpieczny? Kto znalazł poszukiwaną? Na te i inne pytania odpowiedzi możecie szukać w tej oto książce. Tylko wtedy dowiecie się, czy „Klementyna lubi kolor czerwony”!

Muszę jeszcze dodać, że podczas nocnego tropienia, rozpętała się straszna nawałnica! Ale to nie przeszkodziło małym letnikom przeszukać lasu i wypatrywać czerwonej chustki! O nie! Wtedy jeszcze bardziej martwili się o Klementynę. Dzielne z nich dzieciaki!

Książka ta skierowana jest w szczególności do przyszłych detektywów! W tej opowieści aż do samego końca autorka ukrywała wygląd Klementyny! Drzewa również cały czas uderzały o ziemię z łoskotem! Bardzo często czytałam kilka zdań na jednym wdechu, bo kiedy toczy się wartka akcja, nie ma czasu na wypuszczenie powietrza z płuc i wpuszczenie nowego!

Dzieci spędzające wakacje w Aniołkowie (bo tak nazywa się wieś, na której spędzają wakacje), nie nudzą się! Po powrocie do szkoły, będą miały o czym opowiadać! Ale my po przeczytaniu tej właśnie lektury, także możemy powiedzieć, ze spędziliśmy wspaniałe wczasy na wsi u Krystyny Boglar!

No i słowo się rzekło! Tę książkę napisała właśnie Krystyna Boglar, znana z kultowych powieści. „Klementyna lubi kolor czerwony” również znalazła tam swoje miejsce! Mimo, że książka ta została napisana w 1970 roku, zafascynuje i tych współczesnych czytelników, i tych nieco starszych również!

Jak wskazuje nazwa serii, do której należy także opowieść o zaginionej Klementynie, książkę tę zilustrował sam „Mistrz ilustracji”! Już wiecie o kogo mi chodzi? Podpowiem Wam! Bohdana Butenko znają chyba wszyscy! I mało kto zaprzeczy, że Butenko nie jest prawdziwym mistrzem ilustracji, polskiej i nie tylko! Styl ten, choć nie skomplikowany, potrafi przyciągnąć oko każdego!

Spędźcie wakacje w Aniołkowie, poczujcie zapach wiejskiego siana i odnajdźcie Klementynę! A może to ona Was znajdzie? Wszystko jedno, ważne jest to, abyście się spotkali! Następnie opowiedzcie o tej przygodzie w szkole! Inni będą Wam zazdrościć!

Tytuł – Klementyna lubi kolor czerwony
Tekst – Krystyna Boglar
Ilustracje – Bohdan Butenko
Wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2008