dzieci

Paczłorkowcy – czyli co osiem głów, to nie trzy

Udostępnij:

Rodzina paczłorkowa to grupa osób, które najczęściej są sobie bliskie, jednak trudno wyjaśnić innym, na czym polega łącząca je więź. Zapewne otacza Was wiele takich rodzin lub sami ją tworzycie. Życie w – umówmy się – niemałym składzie wcale nie jest takie proste. Wymaga ogromnego zaangażowania, mnóstwa logistyki i otwartości. Nie każdy jest gotów stanąć na wysokości tego zadania, dlatego w rodzinach paczłorkowych bardzo często rodzą się kłótnie i nieporozumienia. To sytuacja trudna nie tylko dla dorosłych, ale także dla dzieci, które niekiedy nie potrafią odnaleźć swojego miejsca w dwóch, a nawet i trzech, domach. Właśnie tak wygląda życie pewnego chłopca, bohatera dzisiejszej pozycji.


Nasz bohater przestał nadążać za partnerami mamy. Co jakiś czas do domu przychodził nowy Tomek, przedstawiał się i podawał rękę na powitanie. Na początku był dość systematyczny i regularnie wpadał w odwiedziny. Potem tracił tę cechę i okazywał się nie taki fajny, jak mówiła mama. Następnie progu mieszkania nie przekraczał nikt. No może z wyjątkiem Ewy, najlepszej przyjaciółki mamy, która pocieszała ją i niekiedy wspierała kieliszkiem wina. A później wszystko wracało na stare tory. Chłopiec już przywykł do takiego obrotu spraw. Przestał przywiązywać się do nowych Tomków, ponieważ i tak wiedział, że wkrótce znikną. Nie mógł zrozumieć tylko jednej rzeczy. Skoro mama tak bardzo chce mieć przy sobie wspaniałego mężczyznę – dlaczego nie zamieszka z tatą?


Chłopiec ciągle słyszy, że tata wyprowadził się przed jego przyjściem na świat, aby zrobić dla niego miejsce w mieszkaniu. Jednak świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że to kłamstwo. Przecież wie, że tata spokojnie zmieściłby się w ich domu. Może byłaby trudność z pomieszczeniem Gośki, ale rodzice z pewnością by coś wymyślili. Chwila, chwila… Kim jest Gośka? Gośka ma ogromny brzuch i nie lubi, kiedy mówi się do niej Małgorzata. Jest dużo starsza od taty, bardzo go kocha i chce zostać mamą. To była ostatnia chwila dla niej, aby mieć dziecko. Na całe szczęście się udało i już za dwa miesiące nasz bohater będzie miał kolejną siostrę.


Kiedy tata podwozi swojego syna do szkoły (najczęściej w czwartki i piątki), czasami pyta o mamę. Wtedy chłopiec opowiada mu o nowych Tomkach, wspólnych zabawach i przygodach oraz wizytach Ewy. Tata nie do końca cieszy się ze szczęścia mamy i stara się to zamaskować. Nieco nieudolnie. Niektóre popołudnia nasz bohater spędza u Teresy. Teresa to pierwsza żona taty. Mają razem Marysię i Kubę, którzy urodzili się zanim tata poznał mamę. Chłopiec nie za bardzo się z nimi dogaduje. Kiedy przyjeżdża do Teresy, rzadko spotyka tam swoje rodzeństwo. Wspomniana dwójka najczęściej jest wtedy na zajęciach dodatkowych. Jednak jemu to nie przeszkadza. Lubi być sam. Boi się dotykać zabawek Kuby, bo nie ma pewności, że dokładnie zapamięta ich miejsce. Bo musicie wiedzieć, że w domu Marysi i Kuby panuje jedna zasada – wszystko musi być idealnie poukładane.


Chłopiec chciałby, aby w jego życiu panował porządek porównywalny do tego w domu Teresy. Chciałby, aby mama przestała płakać. Chciałby, aby Marysia i Kuba go polubili. Chciałby, aby tata przestał udawać. Chciałby, aby rodzice znów się pokochali. Chciałby, żeby latem nie kłócili się o to, kto i gdzie go zabierze. Chciałby, aby jego przyjaźń z Sebastianem trwała wieczność. Chciałby, aby Inka zwróciła na niego uwagę. I chciałby, aby mama i tata zamieszkali razem.


Główny bohater książki „Paczłorkowcy” jest niezwykle wrażliwy. Dostrzega o wiele więcej, niż wydaje się jego rodzicom. Bardzo dużo myśli o swojej rodzinie. Często nie mówi mamie i tacie o swoich refleksjach, ponieważ nie chce ich martwić. Jarosław Murawski, autor tekstu, świetnie wszedł w buty chłopca żyjącego w rodzinie „nienuklearnej”. Znakomicie przedstawił jego emocje. Dokładnie zaznaczył, że główny bohater ma prawo do sprzeciwu i dorośli powinni to uszanować. Tekst „Paczłorkowców” potrafi nie tylko rozbawić i wzruszyć, ale także zmusić do zastanowienia. Podobnie jest z ilustracjami Mai Wolnej. Autorka projektu graficznego postawiła na symbole i metafory, w których każdy młody czytelnik dostrzeże coś innego.


Jeśli Wasze dzieci wychowują się w rodzinie paczłorkowej – koniecznie podrzućcie im tę książkę. Natomiast jeśli nie – także to zróbcie, ponieważ przeczytanie jej może dać im naprawdę sporo.

Tytuł – Paczłorkowcy
Tekst – Jarosław Murawski
Projekt graficzny – Maja Wolna
Wydawnictwo Wytwórnia, Warszawa, 2021