dzieci

Spacer – czyli zachwycająca przechadzka z Katarzyną Bogucką

Udostępnij:

Chyba każdy z nas lubi spacerować. A takie ciekawe spacery, podczas których dużo się dzieje to czysta przyjemność! Coś się kończy i zaczyna nowe. Jakieś ważne wydarzenia właśnie się odbywa… na taki „Spacer” zaprasza nas Kasia Bogucka!

Kiedy tylko otworzymy książkę widzimy dwa gołąbki na parapecie, drzwi, okno, drzewa. Robimy krok o jedną stronę. Pewien pan poprawia krawat, dziecko bawi się z mamą, a przed budynkiem rosną kwiaty. Idziemy dalej. Para jedzie na rowerze. Starsza pani pilnuje wnuka, który zaprzyjaźnia się z pieskiem, a pieska trzyma na smyczy pan niosący gazetę.

O nie! Dziecko wybiega na pasy, a samochód jedzie prosto na nie! Mama już pędzi z pomocą! Tuż obok jakiś pan ciągnący za sobą przyczepkę z balonikami idzie w innym kierunku, więc nie może dostrzec przebiegającego chłopca.

Jeden się uśmiecha, drugi płacze, a trzeci jeszcze skacze (te rymy to na prawdę przypadek)! Czwarty ma pieprzyk na nosie, piąty okulary, a szósty tatuaż na ręce! Każdy jest inny. I to także widać na ilustracjach Kasi Boguckiej. Kiedy tylko spojrzymy na okładkę „Spaceru” aż trąbi, że to Bogucka! Tak, tak, ta Pani ma ten swój charakterystyczny styl. Czy już wiecie jakiego rodzaju jest ta książka? Oczywiście, to picture book!

Same ilustracje. Tylko one, a książka szczuplutka wcale nie jest! Są one tak wspaniałe, lecz czy mogliśmy się spodziewać czegoś innego po takiej fenomenalnie uzdolnionej ilustratorce? Osoby rysowane przez panią Kasię nie tylko są przyjemne dla oka, ale także rozpoznajemy ich charaktery. Tutaj możemy poznać mnóstwo ludzi, no bo co to za spacer bez przechodniów?

Idziemy kolejny krok dalej. Chłopiec płacze i wskazuje palcem na karuzelę. Zapewne też chciałby się pokręcić. Pewna dziewczynka je loda i obserwuje dzieci bawiące się na tej właśnie karuzeli. Chops i już następna strona. Jakaś grupa dzieciaczków wkracza lub opuszcza plac zabaw z dwoma paniami. Wszyscy trzymają się skakanki. A my jesteśmy na terenie budowy. Trzech panów ciężko pracuje, lecz gdy przyszedł do nich chłopak, który tańczy, troszkę ich rozproszył.

Kupując „Spacer” mamy do wyboru aż trzy okładki. Na pierwszej widnieje miasteczko, na drugiej zgromadzeni ludzie, a na trzeciej drzewko i roślinki. Ja posiadam tę pierwszą, jednak każda z nich ma swój zadziwiający urok!

Książkę można oglądać na dwa sposoby. Pierwszy – po prostu obejrzeć ilustracje i je zachwalać, bo na to zasługują. Drugi – przyglądać się szczegółom i zadawać sobie pytania (co stało się wcześniej?; dlaczego akurat to?; czemu świat się zmienia? i wiele innych), a następnie zachwalać ilustracje, bo na to zasługują. Myślę, że większość osób wybierze ten drugi sposób. Ale muszę Was przed czymś ostrzec! Czas spędzony na spacerze z pani Kasią mija błyskawicznie, lecz nie jest to czas stracony!

Gdy dokładnie obejrzałam tę książkę, aż mnie wzięło na spacerowanie! Niestety, u mnie na dworze brzydka pogoda, ale cieszę się, że mogę przechadzać się uliczkami miasta z tak świetną ilustratorką! Miłego spacerowania!

Tytuł – Spacer
Ilustracje – Katarzyna Bogucka
Wydawnictwo Tako, Toruń 2017