dzieci

Ziemianie – czyli od stóp do głów

Udostępnij:

Ziemia doczekała się mnóstwa określeń. Ile ludzi, tyle definicji. Jest planetą. Florą i fauną. Schronieniem. Domem. Bez niej byśmy nie istnieli. Powinniśmy okazywać jej wdzięczność przy każdej możliwej okazji. Czy to robimy? Oczywiście, że nie. Z dnia na dzień eksploatujemy ją coraz bardziej. Ziemia nie jest niezniszczalna. Jednak prawdą jest, że bez wahania można nazwać ją niezwykle silną i wytrzymałą. Jeśli głębiej o tym pomyślimy, zawdzięczamy Ziemi absolutnie wszystko. Wodę. Powietrze. Surowce do budowy domów. Rośliny – zarówno te służące do jedzenia, jak i te tworzące lasy. Zwierzęta. Biorąc pod uwagę, że my – ludzie – również jesteśmy ssakami, początek naszego życia oraz cały proces ewolucji to także sprawka naszej planety. Postrzegamy ją jako naszą własność, a tak naprawdę jesteśmy jednym z gatunków, które tutaj mieszkają. Fakt, jesteśmy gatunkiem najbardziej rozwiniętym, lecz nie oznacza to, że wiemy o sobie wszystko. Dlatego, drodzy Ziemianie, poszerzymy nieco naszą wiedzę o nas samych.


Oczywiście jesteśmy świadomi, że na początku istnienia Ziemi, życie pojawiało się tylko i wyłącznie pod wodą. Musiało minąć sporo czasu, aby organizmy żywe postanowiły zawitać na lądzie. Od tamtego momentu jeszcze potwornie długa droga do kształtowania się człowieka, ale już wówczas było wiadomo, że Ziemia jest i będzie planetą roślin. Zdecydowanie dominują u nas flora, grzyby oraz bakterie. Wyobraźcie sobie, że na każdy kilogram masy Ziemianina przypada 8200 kilogramów roślin oraz 1300 kilogramów bakterii. Wspomniałam o grzybach, więc jeśli o nich mowa, wszyscy ludzie na Ziemi ważą dwadzieścia razy mniej niż wszystkie grzyby. Co więcej, waga Ziemian jest trzy razy mniejsza niż waga wirusów zgromadzonych na naszej planecie! Wymieniona porównania dają jasno do zrozumienia, że nie stanowimy tak licznej grupy, jak mogłoby się wydawać.

Nie tylko nie stanowimy większości mieszkańców na Ziemi, ale także nie różnimy się zbytnio od zwierząt. Tak, wiem, wiem. Moglibyśmy sporządzić okropnie długą listę kontrastowych cech zwierząt oraz ludzi. Pozwólcie, że zarzucę w tym momencie dwiema ciekawostkami. U zwierząt ciężko mówić o lepszym bądź gorszym profilu twarzy, jednak u ludzi lewa strona ma zazwyczaj dużo przyjemniejszy wyraz niż prawa. Tłumaczyłoby to fakt, że całkiem sporo ludzi pokazuje na zdjęciach swój lewy profil. Skoro jesteśmy już przy różnicach, mogę napomknąć, że Ziemianie tylko raz w życiu wymieniają zęby. Komplet numer jeden, czyli mleczaki, liczy 20 sztuk. Komplet numer dwa, czyli zęby stałe, liczy 32 sztuki. Natomiast (uwaga, uwaga!) w paszczy rekina znajduje się około 3 000 zębów, a ślimak może pochwalić się posiadaniem aż 25 000 zębów. No cóż, zdecydowanie nie królujemy w temacie uzębienia.


Skoro napisałam, że niewiele różni nas od zwierząt, powinnam nieco rozwinąć tę myśl. Zdawaliście sobie sprawę z tego, że ludzkie DNA jest identyczne w 99% procentach z DNA szympansa?! Z psem łączy nas 85% wspólnego DNA, z bananem 50%! Trudno temu uwierzyć, ale nasze DNA jest w 23% podobne do DNA drożdży. Tak, dobrze przeczytaliście. Chodzi o drożdże, które dodajemy do pizzy lub cynamonek. Lecz spokojnie, wcale nie łączy nas z nimi tak dużo. Drożdże nie mają płci, nie zakładają rodzin, nie posiadają również organów, skóry oraz oczu. A propos oczu, mieliście świadomość, że dziewięć na dziesięć informacji przekazywanych do mózgu to obrazy? Nasze oczy muszą się nieźle napracować, a wciąż wydłużający się czas, który spędzamy przed ekranami, nie ułatwia sprawy. Po czterdziestym siódmym roku życia prawie wszyscy potrzebują okularów do czytania. Muszą też bardziej wytężać wzrok przy rozpoznawaniu różnych odcieni kolorów. Przeciętny człowiek widzi milion kolorów oraz ich odcieni. Co ciekawe, nie wszyscy ludzie odróżniają barwy tak samo. Co najmniej dwie na sto kobiet potrafią rozróżnić 100 milionów kolorów! Powalająca liczba, prawda?


Powalającą liczbą może być również ilość włosów na naszych ciałach. Choć na pierwszy rzut oka trudno to spostrzec, mamy dokładnie tyle samo włosów co szympansy. Możecie w takim razie zadać pytanie – ile dokładnie? Już Wam odpowiem. Około pięciu milionów. Tak, przyznaję, też mnie to mocno zaskoczyło. Nie zdziwiłabym się, gdybyście rozmyślali teraz nad drugim pytaniem, czyli – jak to możliwe? Nasze włosy są po prostu drobne, cienkie, mające skłonność do kruszenia się, a dodatkowo część z nas skrupulatnie się ich pozbywa. Jako osoba, która wszędzie zostawia po sobie ślad w postaci wypadających pojedynczych włosów, byłam w lekkim szoku, gdy dowiedziałam się, że dziennie gubimy tylko od pięćdziesięciu do stu włosów. Zawsze wydawało mi się, że o wiele więcej.

Możemy pozostawić temat włosów i wskoczyć na moment do naszych łóżek. Wiedzieliście, że noworodki potrzebują siedemnastu godzin snu na dobę, a seniorzy – tylko sześciu? Im człowiek jest starszy, tym mniej snu potrzebuje. Niestety, cała nasza populacja gorliwie skraca sobie czas przeznaczony na spanie. Osiemdziesiąt lat temu Amerykanie spali niecałe osiem godzin na dobę. Teraz wynik ledwo przekracza sześć godzin. Sama oczywiście nie świecę przykładem. Osiem na dziesięć Ziemian chciałoby spać lepiej. Czy robimy coś w tym kierunku? Każdy musi odpowiedzieć zgodnie z własnym sumieniem. Identycznie wygląda sytuacja z kąpielami. Jednak zamiast je skracać, wydłużamy je. Kąpiel w wannie trwa zazwyczaj pół godziny, natomiast pod prysznicem – trzynaście minut. Musimy mieć na uwadze, że jeśli wchodzimy pod prysznic na dłużej niż dziesięć minut, możemy zużyć więcej wody niż przy wylegiwaniu się w wannie. Mam nadzieję, że wiedzą o tym Brazylijczycy, którzy używają prysznica średnio czternaście razy w tygodniu.

Mam też nadzieję, że wciąż jesteście głodni wiedzy o Ziemianach. Każdy jest ciekaw, czy istnieje życie poza Ziemią i chciałby dowiedzieć się jak najwięcej o kosmitach, ale czy oby na pewno wiemy wystarczająco dużo na temat mieszkańców naszej planety? Cały czas się zmieniamy. Nie tylko jako pojedyncze osoby, lecz również jako społeczeństwo. Rozwijamy się, odkrywamy nowe technologie, a mimo to pewne rzeczy pozostają bez zmian. Ewa Solarz postanowiła przyjrzeć się ludzkiej naturze i opisać nas, Ziemian, od A do Z. Poświęciła uwagę wyglądowi zewnętrznemu, naszym wnętrznościom, a także różnym zachowaniom i przyzwyczajeniom. Wszystkich Ziemian opisała w wyrozumiały, otwarty oraz nieoceniający sposób, mimowolnie podkreślając, że każdy człowiek człowiekowi równy. Przedstawiła nas w porównaniu do innych istot żyjących oraz przedstawiając wiedzę w przystępny, obrazowy sposób. Skoro jesteśmy już przy „obrazkach”, muszę wspomnieć, że książka „Ziemianie” nie byłaby tak wspaniała, gdyby nie ilustracje spod ręki Roberta Czajki. Strona graficzna pozwala nam nie tylko lepiej zrozumieć niektóre pojęcia, ale również nacieszyć oczy.


Dzięki pięknej oraz zabawnej pozycji „Ziemianie” będziecie mogli zabłysnąć wieloma ciekawostkami w towarzystwie! A jeśli planujecie wręczyć książkę swoim lub cudzym pociechom, myślę, że radość młodych czytelników będzie całkiem spora!

Tytuł – Ziemianie
Tekst – Ewa Solarz
Ilustracje – Robert Czajka
Wydawnictwo Druganoga, Warszawa, 2023